12.06.2013

Nowa seria na blogu! Książka vs. film.

Witajcie!
Postanowiłam, że oprócz recenzji książek na tym blogu, będą pojawiały się filmy, a konkretniej porównanie książek i ich adaptacji filmowych. Co o tym sądzicie? Na razie planuje dodawać je co drugą sobotę, zaczynając od tej za tydzień. W waszych rękach leży natomiast wybór pierwszego 'ringu'.

1.
 'Charlie'
   

2.
'Intruz'
     

3.
'Poradnik pozytywnego myslenia'
    

A zatem do dzieła! :) Odpowiedzi podawajcie w komentarzach, wystarczy numer lub tytuł. Możecie podawać także swoje propozycje.

2 komentarze:

  1. "Charlie" oglądałam tylko film, który bardzo mi się spodobał (zresztą, który film z Emmą Watson mi się nie podoba :D), z pewnością daje dużo do myślenia.
    Książkę "Intruz" przeczytałam tylko do połowy, co teraz chcę nadrobić. Za film zabiorę się dopiero po lekturze.
    Z "Poradnikiem pozytywnego myślenia" mam pewien problem, bo i książka, i film stały się jednymi z moich ulubionych. Za Bradley'a Coopera na okładce oraz w głównej roli, całość ma u mnie Oscara! :D
    Ale jeżeli chodzi o porównanie, to chciałabym przeczytać u Ciebie o "Intruzie". Może mnie zachęcisz do obejrzenia filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja głosuję na numerek 1, czytałam książkę i oglądałam film (dwa razy, uwielbiam go) i jestem bardzo ciekawa Twojego porównania. :)

    OdpowiedzUsuń