30.12.2014

Podsumowanie grudnia i 2014 roku

1 komentarz // Dodaj komentarz (+)
Kolejny miesiąc już zbliża się ku końcowi a wraz z nim kończy się obecny rok, Nadszedł czas podsumowań, rankingów i ulubieńców książkowych oraz różnego rodzaju postanowień noworocznych, Za nim jednak przejdę do konkretów przedstawię wam jeszcze szybko książki, które przeczytałam w grudniu:
1. 'Swobodna' S.C. Stephens
2. 'Tak wygląda szczęście' Jennifer E. Smith
3. 'Black Ice' Becca Fitzpatrick
4. 'Niebo jest wszędzie' Jandy Nelson
5. 'Czerwień Rubinu' Kertsin Gier
6. 'Błękit Szafiru' Kerstin Gier
7. 'Zieleń Szmaragdu' Kerstin Gier
W ramach przypomnienia przeczytałam także 'Bezmyślną' S.C. Stephens, co daje razem osiem książek.

6.12.2014

Podsumowanie listopada

Brak komentarzy // Dodaj komentarz (+)

Czy wy także zaczynacie powoli odczuwać 'magię świąt'? Bo ja jak najbardziej - zewsząd otaczają mnie ulubione świąteczne piosenki (Michael Buble - jedyny i niezastąpiony <3), pięknie udekorowane witryny sklepowe i galerie handlowe. I tylko śniegu jakoś tak mało - miejmy jednak nadzieję, że już wkrótce to się zmieni.

11.11.2014

Social Media Book Tag

1 komentarz // Dodaj komentarz (+)
Do tej zabawy nominowała mnie Kasia, za co jej serdecznie dziękuję. Zabawa jest prosta - naszym zadaniem jest dopasować do siedmiu popularnych serwisów społecznościowych, książkę, która najlepiej pasuje do danej kategorii.

27.10.2014

18. Międzynarodowe Targi Książki - moje wrażenia

Brak komentarzy // Dodaj komentarz (+)
Tegoroczne Targi Książki w Krakowie były drugimi, w jakich brałam udział. Moje podekscytowanie nimi narastało z każdym dniem, aż w końcu 'nadejszła ta wiekopomna chwila' - jak to mawiała moja nauczycielka matematyki, dzierżąc w dłoniach nasze sprawdziany :). Moje wrażenia z poprzednich targów były dość pozytywne, nie licząc tego, że namiot, w którym miały miejsce, był dość ciasny co trochę utrudniało zwiedzanie. W tym roku Targi odbyły się w hali EXPO Kraków, nowiutkiej hali wystawowej. Jakie są więc moje wrażenia?

26.10.2014

'Mroczne umysły' Alexandra Bracken

Brak komentarzy // Dodaj komentarz (+)

Ruby, główna bohaterka książki ma 16 lat i żyje w Thurmond, obozie dla dzieci, które przejawiają zdolności paranormalne. Trafia tam dzień po swoich 10-tych urodzinach,  po tym jak tajemnicza choroba, OMNI, zdziesiątkowała populację dzieci w USA a garstka, tych które przeżyły okazała się być zbyt niebezpieczna aby żyć w społeczeństwie i w efekcie została odizolowana. Dziewczyna trzyma się na uboczu i nade wszystko unika bezpośredniego kontaktu z innymi. Ruby ukrywa swoje prawdziwe zdolności aby ocalić swoje życie, jednak władze obozu podejrzewają, że nie jest ona tym za kogo się podaje. Z opresji dziewczynę ratuje pielęgniarka Cate, która okazuje się być członkiem Ligi Dzieci, instytucji, która pomaga dzieciom takim jak Ruby. Podczas ucieczki dziewczyna przez przypadek widzi coś czego nie powinna i postanawia uciec swoim domniemanym wybawicielom. Spotyka trojkę innych nastolatków: Zu, Pulpeta i Liama, którzy, początkowo niechętnie, postanawiają jej pomóc. Świat poza obozem nie jest jednak kolorowy - USA jest bankrutem, odizolowana od świata była potęga nie może się pozbierać po kryzysie ekonomicznym i gospodarczym. Rząd, na czele z prezydentem Grey'em. nie robi nic aby polepszyć byt mieszkańców. Nastolatkom po piętach depczą łowcy nagród i Liga Dzieci. Cały świat dorosłych wydaję się być przeciwko nim. Czy w takim świecie możliwe jest jakiekolwiek uczucie?

6.10.2014

'Na krawędzi nigdy' J.A. Redmerski

2 komentarze // Dodaj komentarz (+)

Camryn ma 20 lat i czuje, że nie jest spełniona w życiu. Nie zamierza żyć według zasad narzucanych jej przez matkę i społeczeństwo. Jej plany o wyjeździe i podróżach przerywa śmierć jej chłopaka, który zginął rok wcześniej w wypadku. Oboje dzielili między sobą wspólne plany i marzenia, ale jego odejście sprawia, że Cam porzuca te plany. Wszystko ulega zmianie kiedy zostaje odrzucona przez przyjaciółkę i myśl o porzuceniu zasad i ładu znowu nabiera mocy. Dziewczyna pakuje więc plecak i wyrusza w drogę autobusem. Nie ma wyznaczonego celu, decyduje się więc na łut szczęścia i kupuje bilet do Idaho. W autobusie spotyka chłopaka, Andrew. Wspólna długa podróż sprawia, że młodzi spędzają ze sobą wiele czasu i kiedy podróż dobiega końca trudno jest im się rozstać. Przeznaczenie jednak sprawia, że znowu się spotykają i podejmują decyzję o wspólnej podróży po Ameryce. Nie wiedzą jednak, jak ta podróż na nich wpłynie i jak odmieni życie każdego z nich. 

1.10.2014

Stosik październikowy

Brak komentarzy // Dodaj komentarz (+)


Kolejny miesiąc zbliża się ku końcowi, a wraz z nim rozpoczyna się mój nowy rok akademicki, Nie mogę się już doczekać zajęć. Jesień to moja ulubiona pora roku, wieczory robią się coraz dłuższe, a herbata wypita przy lekturze dobrej książki (i najlepiej pod grubym kocem) smakuje jeszcze lepiej.

28.09.2014

Podsumowanie września

1 komentarz // Dodaj komentarz (+)

Po mimo najszczerszych chęci, nie udało mi się wytrwać w moim postanowieniu aby przeczytać większą ilość książek. Za każdym razem gdy już miałam zacząć coś czytać ciągle coś stawało mi na drodze. Na szczęście udało mi się wygospodarować trochę czasu aby przeczytać parę książek.

12.09.2014

'Jedyna' - Kiera Cass

1 komentarz // Dodaj komentarz (+)



Po przeczytaniu niezbyt zachwycającej części pierwszej i jeszcze gorszej części drugiej w końcu przyszedł czas na finał trylogii o dziewczynie co (początkowo) księcia nie chciała.

8.09.2014

'Piękna katastrofa' Jamie McGuire

2 komentarze // Dodaj komentarz (+)


'Piękna katastrofa' to kolejna książka z nurtu New Adult, którą miałam okazję przeczytać.Wszystkie charakteryzują się pewną schematycznością, której nie uniknęła także ta książka. Każda ma jednak w sobie taki element, który odróżnia je od innych książek tego gatunku. Nie inaczej było z tą książką. 

9.01.2014

30 Day Book Challenge - Day 8

Brak komentarzy // Dodaj komentarz (+)

Dzień 8: Najbardziej przereklamowana książka.

Alchemik - Paulo Coelho

Pamiętam 'szał' na twórczość pana Coelho. Najpierw przeczytałam 'Weronika postanawia umrzeć' i zachwycona książka zdecydowałam się na kolejną pozycję od brazylijskiego pisarza. Długo szukałam i najczęściej polecaną z nich był 'Alchemik'. Zachwycona pierwszą książka z zapałem zaczęłam ją czytać. Przeczytałam ją do końca, ale zrobiłam to z wielkim trudem.Szło mi to dość opornie, praktycznie na każdej kolejnej stronie było dla mnie tylko gorzej, Autor za bardzo się starał i wyszedł mu trochę pseudofilozoficzny tekst, który nie był ani zbyt odkrywczy, ani zaskakujący. Zniechęciłam się przez to niesamowicie do tego autora i do tej pory nie przeczytałam już więcej jego dzieł.

7.01.2014

30 Day Book Challenge - Day 7

Brak komentarzy // Dodaj komentarz (+)

Dzień 7: Książka, która Cię rozśmieszyła.

Dziennik Bridget Jones - Helen Fielding

Świetna książka dla kobiet? Zdecydowanie 'Dziennik Bridget Jones'. Zabawna, idealna na leniwy wieczór przy winie. Opowiada miłosne perypetie tytułowej Bridget Jones, jej szalonej rodzinki i borykanie się z nałogami. Łatwo się z tą postacią utożsamić - jej problemy są takie jak większości współczesnych kobiet.
Przy tym powieść jest niezwykle ciepła i wzbudza pozytywne uczucia. Mimo, że książkę bardzo lubię, o wiele lepiej jej komediowy charakter oddany jest w filmie o tym samym tytule.

6.01.2014

Sherlock - moja nowa obsesja

Brak komentarzy // Dodaj komentarz (+)


Sherlock Holmes - bodajże najsłynniejszy detektyw naszych czasów. Jego postać stworzył szkocki pisarz, sir Artur Conan Doyle. Historia Sherlocka, genialnego detektywa i jego współtowarzysza dr. Watsona są znane i z chęcią czytane również w naszych czasach. Dlaczego postanowiłam napisać o tej postaci? Powody są dwa: pierwszy z nich, to fakt, że słynny detektyw obchodzi dziś 160 urodziny, drugi natomiast to moje niedawne odkrycie, a mianowicie brytyjski serial 'Sherlock' oparty na twórczości Arthura Doyle'a.



O czym jest ten serial? To nic innego jak uwspółcześnione wersje wydarzeń opisanych w książkach. Tytuły odcinków nawiązują do tytułów książek, a życie głównych bohaterów jest odbiciem lustrzanym literackich pierwowzorów, choć niektóre fakty się różnią. Czy scenarzyści nie poszli przez to trochę na łatwiznę? Moim zdaniem zrobili świetną robotę. Sherlock jest niezwykle wnikliwy, potrafi opowiedzieć nasz cały życiorys wyłącznie na podstawie naszego wyglądu. Jest przy tym niezwykle szczery, nie przejmuje się tym, że może urazić tym drugą osobę. Wydaję się nie przejmować ludzkimi uczuciami i sam stara się ukryć swoje. Dr. Watson to jego zupełne przeciwieństwo - jest spokojny, opanowany, często powstrzymuje Sherlocka przed nadmiernym opisywaniem cech i wad innych. Jako były żołnierz ma stalowe nerwy, ale kiedy się zdenerwuje to nic go nie powstrzyma. Początkowo denerwuje go jego nowy, dość ekscentryczny współlokator, ale zauważa w nim cechy i umiejętności, o których wielu może tylko pomarzyć. Charakterystyczne atrybuty Sherlocka, czyli kapelusz i fajka, uległy pewnym przemianom - Sherlock używa plastrów nikotynowych, a kapelusz pojawia się dopiero w toku akcji.


Teraz trochę o samych aktorach. Jak już pisałam, przy okazji recenzji 'Hobbita', Martin Freeman i Benedict Cumberbatch to mój ukochany duet aktorski. Oboje są świetni w swoich rolach - Benedict jako lekko zblazowany i pewny siebie Holmes to majstersztyk. Może aktor nie jest przystojny, ale nadrabia pewnością siebie i niezwykle uwodzicielskim głosem. Za to Freeman jako Watson, jest taki 'do rany przyłóż'. Jest bardzo ciepłą postacią, która jako jedna z nielicznych potrafi utemperować Holmesa. 

Również warto tu wspomnieć o postaciach drugoplanowych. Pani Hudson, właścicielka kamienicy przy Baker Street jest przeurocza i dzielnie znosi humorki Holmesa. Molly Hunter to delikatna, bez pamięci zakochana w Sherlocku patolożka. Holmes swoimi przytykami do niej często ją rani. Jest także Lestrade, oficer policyjny, który prosi Sherlocka o pomoc w rozwiązywaniu spraw, z którymi policja sobie nie radzi (co czasami ciężko mu jest przyznać). Ważną postacią jest także Moriarty, szalony złoczyńca, równie inteligenty co Sherlock, który przewija się przez dwa pierwsze sezony.


Ten serial to istna mieszanka wybuchowa. Przede wszystkim jest to serial kryminalny. Znajdziemy tu także sarkazm, ironię i przede wszystkim genialny brytyjski 'czarny humor'. Niewiele jest seriali, które potrafią nim tak dobrze operować, a 'Sherlock' jest w tym tak dobry, że często cały odcinek spędzam z bananem na twarzy. Serial ma też dość nietypową formułę, bo każda seria ma zaledwie po 3 odcinki, po 1,5 h każdy. Jak dotąd wyszły dwie serie, trzecia, na którą fani czekali dwa lata, miała premierę 1 stycznia. Ja swoją przygodę z tym serialem zaczęłam dość niedawno, ale już jestem jego wierną fanką.


Powyżej dość ciekawe nawiązanie do ról obu aktorów w 'Hobbicie' - Benedict był głosem Smauga, natomiast Martin grał tytułowego hobbita, Bilba :D.

Oglądacie serial? Czy was też ogarnęła 'sherlockomania'? :)

30 Day Book Challenge - Day 6

Brak komentarzy // Dodaj komentarz (+)

Dzień 6: Książka, która Cię zasmuciła.

Chłopcy z Placu Broni - Ferenc Molnár

Jedna z ulubionych książek mojego dzieciństwa to jednocześnie pierwsza książka, która była w pewien sposób zarówno smutna jak i wesoła. Przygody chłopców, ich rywalizacja z Czerwonymi Koszulami o tytułowy Plac Broni to doskonale pokazana przyjaźń, oddanie i braterstwo. Wspominanie postaci Nemeczka zawsze powoduje u mnie lekkie ukłucie w sercu - jest to jedna z moich ulubionych postaci w literaturze dziecięcej. W moim odczuciu jest to jedna z lepszych lektur szkolnych, jakie dane mi było czytać.

5.01.2014

30 Day Book Challenge - Day 5

Brak komentarzy // Dodaj komentarz (+)

Dzień 5: Książka, która cię uszczęśliwia.

Na to pytanie jest tylko jedna odpowiedź.

'Anna i pocałunek w Paryżu' to książka, którą mogę polecić każdemu. Cudowna historia o miłości, przyjaźni, oddaniu a to wszystko w pięknym mieście, jakim jest Paryż. Historia Anny, wysłanej do szkoły w Paryżu,  jest urocza i samemu chciałoby się ją przeżyć. Opisy Paryża sprawiły, że jeszcze bardziej pragnę odwiedzić to miasto. Jeśli jeszcze jej nie czytaliście, a szukacie dobrej książki młodzieżowej to nie zwlekajcie.

4.01.2014

30 Day Book Challenge - Day 4

1 komentarz // Dodaj komentarz (+)

Dzień 4: Ulubiona książka z ulubionej serii.

Jak już mówiłam, przy poprzednim pytaniu, moja ulubiona seria to 'Dary Anioła' Cassandry Clare. A ulubiona książka z tej serii?

Miasto kości - Cassandra ClareMiasto Kości - Cassandra Clare

Zdecydowanie będzie to pierwsza część, czyli 'Miasto Kości'. To właśnie do tej książki mam największy sentyment, bo to od niej zaczęła się moja przygoda ze światem Nocnych Łowców. Film na podstawie książki także mi się podobał, choć po ponownym obejrzeniu jestem trochę mniej entuzjastyczna niż byłam tuż po seansie w kinie. 


3.01.2014

Hobbit: Pustkowie Smauga - recenzja filmowa

Brak komentarzy // Dodaj komentarz (+)
Nie tak dawno temu byłam w kinie na drugiej części 'Hobbita' i postanowiłam podzielić się z wami moimi wrażeniami.


Nie będzie to recenzja analizująca film jako adaptację książki, bo tak naprawdę nie miałam jeszcze okazji jej przeczytać (czego bardzo żałuję). Nie ma chyba nikogo, kto by nigdy nie słyszał o J.R.R. Tolkienie albo o Władcy Pierścieni. Te dwa słowa to już swego rodzaju fenomen, nowa popkultura, która zastąpiła Gwiezdne Wojny. Twórczość tego brytyjskiego pisarza wyznaczyła nowy trend w literaturze - obszerną, wielowątkową powieść fantasy, którą z zapałem czytają zarówno dorośli, jak i dzieci. Filmy na podstawie książek chciano zrealizować już wcześniej, jednak dopiero technologia XX wieku umożliwiła przeniesienie wizji pisarza na klatki filmowe. Sfilmowania tych dzieł - a w sumie tego dzieła, bo Władcy Pierścieni, to tak naprawdę jednak książka - podjął się Peter Jackson. Trzy filmy, które powstały na zawsze wpisały się do światowej popkultury a fanów wciąż przybywa. 10 lat po premierze pierwszej części trylogii 'Władcy Pierścieni' zdecydował się zekranizować kolejne dzieło Tolkiena - 'Hobbit, czyli tam i z powrotem' to prequel do 'Władcy Pierścieni', który rozgrywa się 60 lat wcześniej. Mimo, że ta książka tak jest o wiele cieńsza również postanowił nakręcić trzy filmy. Czy to była dobra decyzja?

Druga część Hobbita podobała mi się o wiele bardziej, niż część pierwsza. Była przede wszystkim bardziej dynamiczna, od początku akcja szła do przodu - w pierwszej części początek strasznie się ciągnie. Kontynuacja Hobbita wydawała się także bardziej mroczna, co mi bardzo przypadło do gustu - miało więcej klimatu z 'Władcy Pierścieni'. Ogólne plusy filmu to:
*przede wszystkim aktorstwo! Ian Mckellen, Martin Freeman, Benedict Cumberbatch (mój ukochany duet - Ci, co oglądają 'Sherlocka', wiedzą co mam na myśli :D), Orlando Bloom - bardzo wysoki poziom aktorstwa, uwielbiam szczególnie Freeman'a jako Bilbo Bagginsa. Miło było zobaczyć z powrotem Legolasa, ale widać było trochę niekonsekwencji w jego postaci. W 'Hobbicie' jest młodszy niż w Trylogii, ale wydaje się być bardziej rozważny i dojrzały (nie tylko mentalnie :D). Jednak jest jeszcze jedna postać, której pojawienie się sprawia, że rozpływam się jak bita śmietana (od powrotu z kina, mój Tumblr przeżywa drugą młodość). Mowa tu o Kilim, którego gra Aidan Turner. Rozpływałam się nad Lukiem z 'Miasta Kości', granym także przez niego, ale Kili jest o wiele bardziej uroczy. No spójrzcie tylko! *o*

*akcja, jak już mówiłam, idzie naprawdę szybko, czasem może nawet aż za szybko, ale nie przeszkadza to w odbiorze. Dynamiczne, pełne akcji sceny są przeplatane z bardziej stonowanymi kadrami, co pozwala widzowi trochę odpocząć od nadmiaru emocji. 

*postać Tauriel nie jest obecna w książce, ale jest dość ciekawym uzupełnieniem filmu. W końcu jest jakaś kobieta, a w sumie elfica, która kosi orków równie skutecznie co facet. I tak ma być :D.

Uwaga Spoiler!
*wątek miłosny w 'Hobbicie' jest dość szeroko komentowany. Mi on zupełnie nie przeszkadzał, jak ktoś napisał zarówno Kili jak i Tauriel są dość 'mlodymi' osobnikami w swoich gatunkach i wiadomo, że w młodym wieku każdy eksperymentuje i szuka własnej ścieżki. Oni wybrali akurat taką. To trochę podobne do wątku Arveny i Aragorna - nigdy nie słyszałam, żeby ktoś skrytykował ich związek, a przecież ona jest elfem a on człowiekiem. Co z tego, że Kili sięga Tauriel do pasa - jak dalej będzie robił takie słodkie oczka jak wyżej, to dla mnie może być nawet z drzewem.
Koniec Spoilera!

*zakończenie filmu było dosyć niespodziewane. Na moim seansie, kiedy ekran zrobił się czarny zapadła cisza, nikt nawet nie szeptał. Kiedy pojawiły się napisy końcowe wszyscy zrobili wielce wymowne: ooo. Ja byłam w takim szoku, że jeszcze z minutę siedziałam i patrzyłam na ekran. 'To już? Koniec?' Chętnie wysiedziałabym jeszcze z godzinę w fotelu, ale cóż, pozostaje mi czekać okrągły rok!

*dużo osób narzeka na długość filmu i podział cienkiej książki na trzy filmy. Dla mnie im dłużej tym lepiej :D.

*uwielbiam ścieżkę dźwiękową z wszystkich filmów Jacksona, ale piosenka 'I see fire' szczególnie zawładnęła moim sercem. Jednocześnie spokojna ale i groźna, zawsze kiedy jej słucham mam mimowolne ciarki. TU możecie jej posłuchać.

*efekty specjalne są po prostu bez zarzutu. Ale jednak chyba największe wrażenie robi smok Smaug, bardzo realistyczny, przez co jeszcze bardziej przerażający. Ja, na miejscu Bilba, dawno miałabym 2 kilo w gaciach :D.

Ogólna moja ocena filmu to 9/10. Film uważam za świetny ale brakowało mi czegoś. Mam nadzieję, że to 'coś' będzie miał ostatni 'Hobbit' i bez oporu, będę mogła dać fulla. 

'Hobbit: Pustkowie Smauga'
Data premiery: 27 grudnia 2013
Długość filmu: 161 min
Reżyseria: Peter Jackson
Na podstawie: 'Hobbit, czyli tam i z powrotem' J.R.R. Tolkien

Ależ się rozpisałam, mam nadzieję, że wytrwacie do końca :). A wy, widzieliście film? Jakie są wasze odczucia?

I jeszcze na koniec, mój ulubieniec: